Wszelka zbieżność z Billem Gatesem jest zupełnie przypadkowa. Nie reprezentuję, nie jestem spokrewniony, ani w żaden sposób powiązany z Billem Gatesem, ani firmą Microsft. Nie jestem również powiązany z żadną z dystrybucji Linuxa, MacOS-a, ani innych systemów operacyjnych.
Pluję jadem, ponieważ lubię, więc jeśli jesteś osobą : ze słabą odpornością psychiczną, wrażliwą na krytykę, lub pozbawioną poczucia humoru ... nie możesz czytać tego bloga.
Módl się ,dawaj na tacę, nie daj sobie w kaszę dmuchać … nie nie, zaraz , coś pomyliłem. Ah już sobie przypomniałem … wysłuchać do końca drugiej osoby, nie podnosić głosu w sytuacjach konfliktowych, czyli po naszemu „nie szczekać na siebie”, a co jeśli jednak zaszczeka ? Co jest kurwa ? Na swojego szczekasz ?! Małżeństwo to jednak masakra. Swego czasu pracowałem na działce, woziłem gnój i mówiłem że mam zapierdziel, no cóż przynajmniej piwa mogłem się napić, a teraz ? Mleko na śniadanie, mleko na kolację, rybka na lunch i sraczka na obiad. A co z tą receptą na sukces ? U mnie zawsze działał baton Kinder, albo M&M’sy, niestety obecnie w skrajnych przypadkach trzeba kupić pistacje, te wydatki mnie wykończą. Czasem myślę, że najlepiej mają Eskimosi, zawsze z polowania przyniosą jakąś fokę czy sztukę pingwina więcej.
Najpierw 30 minutowa opowieść prałata na temat higieny żydowskiej w czasie okupacji, potem retrospekcja czasów komunizmu i UB-ecji, jeszcze kilka słów na temat żydowskiego tyfusa i sposobów ich przenoszenia, a na koniec wnioski dlaczego są tak niewdzięcznym narodem bo ukrzyżowali swego Jezusa. Po tym wszystkim dowiemy się, że Polacy są najlepszym i umiłowanym przez Boga narodem, gdyż to właśnie My ukrywaliśmy żydów podczas wojny, za co zginęło 50 tysięcy Polskich rodzin. Dowiemy się czym jest popularna ostatnio masoneria, choć prawdopodobnie nigdy nie uzyskamy odpowiedzi kto do niej należy, chodzą słuchy, że ma z nią coś wspólnego TVN. Na koniec trzeba koniecznie przytoczyć opowieści zabawnej treści księdza prałata – Idę po korytarzu, a jakiś szczeniak do mnie „ty kurwo zajebana” ! –
Z obowiązkowych kawałków na weselu zaplanowałem już „Kałasznikow” Bregovica i „Nie zapomnisz nigdy” Big Cyc. Nawet nie myślcie że pozwolę Wam siedzieć na dupach podczas swojego wesela, wszystkich opornych osobiście wykopię z kujawiaczka na parkiet. Wyjątek stanowią tylko ci pijący gorzałkę za nasze zdrowie. A dnia następnego ” … zarzygamy cały szalet, kurwa ale będzie balet … „. Pamiętajcie, że zwykle z Zuzą lądujemy twardo na deskach, w momencie kiedy jestem już porządnie napruty i kiedy zaczynamy robić oberki na parkiecie. Po prostu nie wyobrażam sobie jak uda mi się wytrwać do końca tego wesela na trzeźwo … Hubercik tego zwyczajnie nie zdzierży.
cdn.