Wszelka zbieżność z Billem Gatesem jest zupełnie przypadkowa. Nie reprezentuję, nie jestem spokrewniony, ani w żaden sposób powiązany z Billem Gatesem, ani firmą Microsft. Nie jestem również powiązany z żadną z dystrybucji Linuxa, MacOS-a, ani innych systemów operacyjnych.
Pluję jadem, ponieważ lubię, więc jeśli jesteś osobą : ze słabą odpornością psychiczną, wrażliwą na krytykę, lub pozbawioną poczucia humoru ... nie możesz czytać tego bloga.
Jestem taka głupia, ale mam banana
W te święta postanowiłem nie przebierać w wyszukanych i przemyślanych prezentach. Stwierdziłem, że ponieważ i tak każdy ma w dupie co mi kupuje to ja mam prawo myśleć podobnie i był to najmilej spędzony czas na zakupach. Jak tego dokonałem ?
Otóż przez zupełny przypadek znalazłem się w hipermarkecie, zobaczyłem najbliższą wystawę z zestawami kosmetyków pod choinkę. Podszedłem z wózkiem, i po kolei wybrałem zestawy zwracając tylko uwagę na to które są damskie, a które męskie.
Najlepiej spędzone 10 minut na zakupach świątecznych pod słońcem.
A jaka niespodziewana radość przy rozpakowywaniu 😀
Dokładnie taka sama jak co roku.
Polecam wszystkim metoda sprawdzona i nie obciążająca umysłu.
A co ja dostałem ? Równie przemyślane prezenty … butelkę wódki, whiskey, słodycze … Wesołych Świąt 😉