Wszelka zbieżność z Billem Gatesem jest zupełnie przypadkowa. Nie reprezentuję, nie jestem spokrewniony, ani w żaden sposób powiązany z Billem Gatesem, ani firmą Microsft. Nie jestem również powiązany z żadną z dystrybucji Linuxa, MacOS-a, ani innych systemów operacyjnych.
Pluję jadem, ponieważ lubię, więc jeśli jesteś osobą : ze słabą odpornością psychiczną, wrażliwą na krytykę, lub pozbawioną poczucia humoru ... nie możesz czytać tego bloga.
Słyszeliście o opętaniach przez diabła ? Pewnie wielu z was wydaje się to głupie, ale przypadki takie Emily Rose, podobno mają miejsce bardzo często w szpitalach psychiatrycznych. Żeby całkiem namieszać wam w głowach podpowiem, że szpitale dysponują odpowiednimi materiałami video na ten temat. Są to rzecz jasna materiały tajne, ale z pewnością zainteresowałyby wielu niedowierzających jak ja osób. Jak to wszystko wygląda ? Kiedy nie pomaga psychiatra i zawodzi farmaceutyka, wzywany jest ksiądz który odprawia egzorcyzmy. W tym czasie niedowierzający studenci nagrywają ciekawy materiał do badań. Podejrzewam, że głupi uśmieszek z twarzy studencików znika natychmiast, gdy po pokoju bez klamek zaczynają latać przedmioty, kiedy nieznana siła wyrywa im z ręki kamerę, a opętana osoba zaczyna mówić innymi językami. Rzecz jasna są to nie potwierdzone publicznie fakty.
Skoro już musimy z kimś walczyć rywalizować, czy też upatrywać jakichś odmienności, ja za wroga wybrałem sobie firmę Play, ponieważ jest to „inna telefonia komórkowa”, a ja jestem zwolennikiem „jedynej słusznej telefonii komercyjnej”. Dziś objawem buntu jest przecież komercja. Szatan zbuntował się przecież i stał się porządnym obywatelem. Przeszedł operację plastyczną , pozbył się krowiego ogona, koziej bródki i baranich rogów. Dziś ma elegancko przystrzyżoną grzywkę, garnitur, a swoje nazwisko zmienił na Tusk. Całkowity bezsens tej przemiany potwierdziły testy zawartości testosteronu w jego jądrach.
Podam kilka przykładów w których postaram się udowodnić, że w każdym z Nas jest szatan przyjmujący wiele postaci dnia codziennego:
Pracujesz w dużej firmie, współpracownik siedzący obok Ciebie to człowiek, który razem z Tobą przeszedł pomyślnie rekrutację. Twoja pensja jest zadowalająca, jak również stanowisko jakie zajmujesz, możesz spokojnie planować przyszłość. Starasz się, wykazujesz zaangażowanie do wykonywanych przez siebie obowiązków, co często kończy się nadgodzinami. Nie jesteś z tego powodu zadowolony, ale wiesz doskonale, że może to przynieść Tobie korzyści w przyszłości. Twój kolega z biurka obok wychodzi z pracy o ustalonych godzinach, robi dokładnie to samo co Ty.
Zaczynasz poznawać lepiej ludzi z którymi pracujesz. Okazuje się, że Twój kolega zarabia prawie 2 razy tyle samo co Ty i uważa, że to bardzo mało. Twój kolega w niedługim czasie awansuje, awansują również inne osoby pracujące we wspomnianej firmie od całkiem niedawna. W niedługim czasie okazuje się, że dwa biurka dalej pensja pracownika na tym samym stanowisku co Ty wynosi prawie 3 krotnie więcej niż Twoja.
Gdzie w tej chwili wypatrujesz zła Szatana ? Może warto zacząć od siebie ?