Wife Wars

Wife Wars

Masz coraz większe jaja

Odkąd się ożeniłem świat dookoła mnie zmienił się nieco, większość piardów które do tej pory zawracały mi niemiłosiernie dupę, przestało mieć znaczenie, a nawet jeśli o nich pamiętam, żona skutecznie wybija mi je ze łba każdego wieczoru, usypiając moją czujność paszą dla krów. Stąd wzięła się moja wielka dupa. Z interesujących rzeczy o jakich dowiedziałem się po ślubie jest to, że wbrew wszystkim uprzedzeniom, mężczyzna żyje w związku 7 lat dłużej niż mężczyźni, którzy w związkach stałych nie są ! Ten paradoks tłumaczę sobie w ten sposób – Żona nie pozwoli Ci zdechnąć 🙂 będziesz tak zapieprzał na te cholerne waciki, aż zapomnisz że wogóle żyjesz ! – to kształtuje w nas osobowość twardziela – Zesraj się, a nie daj się – i już masz o jeden cal większe jaja.

Małżeństwo to jednak fajne urządzenie

Kobieta musi gotować, a mąż musi jeść. Strasznie podoba mi się ta zależność w połączeniu z komentarzami żony – Bo ci zamknę lodówkę grubasie ! – typowe dla kobiet, stworzyć z dawnego obiektu pożądania, obiekt nędzy i rozpaczy, a następnie zrzucić odpowiedzialność za efekt na samego poszkodowanego, czyli męża. Jeśli zaczniesz w swoim małżeństwie czuć się jak brojler, to znaczy, że zbliża się czas, w którym o własnych siłach nie będziesz w stanie uciekać, krótko mówiąc – zostałeś teraz pojmany przez własną żonę. I co ? Łyso Ci ?

Słuszna siwizna w okresie dojrzewania

Podobno jesteśmy atakowani przez stres każdego dnia, począwszy od kupna samochodu, na awansie kończąc. Ja osobiście jestem atakowany również przez domowe przedmioty. Suszarka, lokówka, wałki, grzebienie i odżywki, to przedmioty, które boleśnie wchodzą w moją odbytnicę kiedy siadam na kanapie tuż przed wyjściem do pracy. W łazience atakują mnie spódnice, spodnie i skarpety suszące się nad moją głową kiedy stoję w wannie i oceniam wielkość swojej samary. Cyckonosze, stringi i kremiki wciąż walczą z płytami CD na jednej półce, stopniowo wycofując się w bardziej bezpieczne pozycje strychu. W niedostępnych kątach pokoju rozkładają się niedojedzone owoce i okruchy ryżowego chleba, który mężczyźni przecież tak uwielbiają chrupać. Ale przecież to nie jest najważniejsze, o małżeństwo trzeba dbać i pielęgnować jak ogród – powiedziałem do sobie wyrywając swój pierwszy siwy włos 🙂

Jeże rozmnażają się bardzo ostrożnie

Przychodzi taki moment w małżeństwie, że najbardziej skutecznym środkiem antykoncepcyjnym staje się butelka wódki. Żona przestaje używać pigułek, co jest niezwykle stresujące dla męża, ponieważ zaczyna domagać się seksu. Po pewnym czasie człowiek zaczyna się tego seksu bać. Następny etap jest taki, że o seksie zaczynasz myśleć zupełnie inaczej – Hmm, seks, pamiętam, że to coś miłego – i przypominasz sobie noc poślubną, kiedy późnym wieczorem ze snu budzi Cię jakaś czarna postać wdrapując się na Ciebie i zatykająca Ci usta – A teraz kochanie stękaj ! – i co możesz zrobić ? No stękasz kurwa, bo tak to brzmi, kiedy kobieta zatyka Ci usta ręką, jednym kolanem wciskając Ci się w prawe jądro, a lewe wbijając w udo. W seksie nie ma lekko, trzeba udźwignąć jego ciężar.

Po co trzymać bąka w pupie

Niech polata po chałupie. Żony tego nie rozumieją, ale jest to nasza jedyna bariera bezpieczeństwa. Wydaje mi się, że bez użycia gazów, mężowie zostaliby wyprzytulani na śmierć przez swoje żony. Skąd biorą się te prześladowcze manie duszenia mężczyzn ? – Przytul mnie – mówią lepiąc się na twarzy odżywczym kremem który powstał na bazie wyciągu z krwi borsuka. Bycie mężem to nieustanna walka o swoje terytorium, dziś pozwoliłeś na swój teren wkroczyć grzebieniowi, jutro to może być już suszarka. Na szczęście broń chemiczna jest wciąż skuteczna podczas walki o terytorium. Teren możemy również zaminować, w tym celu przydadzą się nam : zeschnięte gile, przyklejone gumy do żucia, zużyte patyczki do uszu, oraz wykałaczki. Jeśli oddziały są wystarczająco silne, aby przebić się przez nasze pole minowe, pozostaje już tylko użyć gazów bojowych. Niestety broń chemiczna, choć skuteczna w 90 procentach, ( bo w końcu żona może mieć katar ) wciąż jest bronią awaryjną w działaniu, ze względu na : zawodność w użyciu seryjnym, okresowe blokady spustu, ryzyko zatkania głównego zaworu i wycieku oleju. Gdy na polu walki zawiedzie nas chemia, pozostaje nam już tylko taktyczny blef małżeński – Na Twoim miejscu nie podchodziłbym tu – kiedy to zawiedzie, pozostaje nam już tylko ratować się ucieczką, lub oddać w niewolę przeciwnika.

… ale ! Jeszcze Polska nie zginęła … tyrtum pyrtum !