Wszelka zbieżność z Billem Gatesem jest zupełnie przypadkowa. Nie reprezentuję, nie jestem spokrewniony, ani w żaden sposób powiązany z Billem Gatesem, ani firmą Microsft. Nie jestem również powiązany z żadną z dystrybucji Linuxa, MacOS-a, ani innych systemów operacyjnych.
Pluję jadem, ponieważ lubię, więc jeśli jesteś osobą : ze słabą odpornością psychiczną, wrażliwą na krytykę, lub pozbawioną poczucia humoru ... nie możesz czytać tego bloga.
Buszując w internetowych wątkach forum Goldenline ( i nie tylko ), zawsze i nie po raz pierwszy spotykam się z przykładem tzw. Polskiej „wrodzonej zawiści” w stosunku do ludzi z przerostem ambicji, bogatych, pięknych, itd. Nie od dziś ambicje są szybko i skutecznie przywoływane do określonej i ustawowej normy społecznej, jakim jest bycie typem „specjalisty z kołkiem w dupie”. Stado wilków, niszczy z reguły zapał i chęć do pracy młodych i obiecujących obywateli, tego wciąż pięknego i silnego kraju … dlaczego ? Nawyki wyniesione z dzieciństwa, jeszcze przez długi czas, będą dawać się nam we znaki. Okres komunizmu, donosy, prześladowania, to wszystko musiało pozostawić olbrzymi wpływ na psychice naszych rodziców, a następnie nieświadomie zostało przekazane nam, w postaci zachowania określanego potocznie jako, „lepiej się nie wychylać”. Osobiście uważam, że jest to bezpośrednią przyczyną naszego strachu przed nowymi technologiami, inwestycjami, ryzykiem i zakładaniem rodziny.
Większość młodych i ambitnych ludzi zaczyna swoją przygodę w określonej branży z nadzieją na wielki zawodowy sukces rzecz jasna. Zamiast tego, napotyka jednak wilcze doły, pozostawione przez wszelkiej maści spekulantów, którzy wszędzie widzą gnojków siejących jedynie chaos i zamęt. Ostatni przykład z forum Goldenline pokazuje, jak ambicje zostają szybko i skutecznie zdeptane, tworząc kolejną szarą myszkę, posłusznie godzącą się ze swoim nieszczęśliwym losem „życia w Polsce”. Nie trudno tu znaleźć przyczynę braku rozwoju gospodarczego. Większości z tych ludzi przydałyby się odpowiednie terapie psychologiczne, aby wyeliminować w nich nawyk wyciszania entuzjazmu wśród młodych ludzi.
Zgodnie z definicją „nie wychylać się”, wątki typu – Pokierujcie moim talentem – nie mają racji bytu … jeśli oczywiście ktoś nie zacznie od pierwszej negatywnej opinii, a zaraz potem … następuje zwykle efekt lawinowy. Jeden karaluch i trzydzieści osiem pcheł może każdemu dokopać, zwłaszcza jeśli nikt nie stoi po Twojej stronie. To pozwala wyciągnąć kilka wniosków, które dla wielu z Was będą już od dawna oczywiste. Po pierwsze, nie warto liczyć na pomoc od naszych rodaków, zamiast tego spodziewajmy się raczej noża w plecach i kamieniowania. Po drugie, nie dzielić się swoim szczęściem, entuzjazmem, a już z pewnością nie gotówką, ponieważ w naszym kraju tylko biedni i pokrzywdzeni mogą liczyć na pomoc duchową i wsparcie sąsiada. Warto jest za to trochę ponarzekać – Nie mam pieniędzy, choruję, rząd jest do dupy – ryzyko zawiści ze strony naszych rodaków zmniejsza się wtedy o blisko 50%. Pod żadnym pozorem nie dzielić się swoimi pomysłami publicznie ! Nabierzemy wtedy jedynie wątpliwości słuchając „specjalistów od minusów inwestycji”, oraz nabawimy się potencjalnej konkurencji, czyli cwaniaczków posiadających już odpowiedni budżet do sfinalizowania naszych genialnych pomysłów. Szanujmy ponad wszystko swój TALENT i nie narażajmy go na uszczerbek ze strony innych osób. Niech każdy kto jakiś talent posiada wykorzysta go najpierw dla siebie, a potem … ewentualnie … jeśli będzie czuł się jeszcze na siłach, może zacząć sam naprawiać świat. Być może świata taka osoba nie uzdrowi, ale za to będziemy mieli jednego zadowolonego Polaka więcej.