Skalpelem w serce na dziewiętnaste urodziny

Postanowiliśmy i udało się !
„Postanowiliśmy zrobić wszystko, żeby chorego uratować – i udało się” – cieszy się Andrzej Kucharski. Jakie to szczęście, że lekarze postanowili uratować chorego, co by było gdyby postanowili go nie ratować – To jak chłopaki ? Operujemy ? – Eeee, pierdolę nie robię –
To może zamiast płacić ubezpieczenia zdrowotne, lepiej zadbać o porządną polisę na wypadek śmierci ? Co to za głupie podejście ? Okazało się, że 19 letni chłopaczyna ma jedno obrażenie więcej niż zakładali lekarze przed operacją i podjęli wspólnie męską decyzję o tym, aby go jednak uratować.
Jak myślicie, ciągnęli wtedy losy ? – Krótszy skalpel przegrywa. Przegrałeś na długość ostrza. Dziś ty operujesz, ja będę się tylko przyglądać. Pan panie doktorze udzieli wywiadu na wypadek gdyby coś poszło nie tak. A teraz panowie synchronizujemy zegarki. Panie Lewis, panie Randall, jesteście tam ? –
Tu następuje pierwsze cięcie.
Odzywa się naczelny chirurg – Proszę nie korzystać z żadnych szmat podczas zaszywania serca pacjenta, nie możemy zaryzykować najmniejszej wpadki medialnej. Panie Randall, czy zwołał Pan już konferencję dziennikarską ? Chciałbym wygłosić orędzie do narodu w przypadku sukcesu. Potrzebujemy rozgłosu przed świętami, żona musi zrobić zakupy i przygotować święconkę, wybieramy się jak co roku na mszę, ponieważ mój syn jest ministrantem i będzie czytał List Św. Jakuba 2: 91-3 –
– No dobra Panowie, gasimy pety i zaszywamy tego gówniarza –
Do wesela się zagoi.